EX-Siedlce Gdańsk - strona nieoficjalna

Zaczęliśmy w składzie: Franczak - Pekrul Gloc Rąbczyk Łaszewski - Wielewicki Kowalski Orzoł K.Drelich - Łazarski Czerwiński. Przez pierwsze 10 minut mecz był wyrównany, gra toczyła się w środku pola, każda z drużyn walczyła o każdy metr boiska. Na nic więcej nie było jednak stać przeciwników w pierwszej połowie. Dalsza część spotkania to ogromna przewaga naszego zespołu. Dominowaliśmy, stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola i powinniśmy prowadzić paroma bramkami. Dogodne okazje marnowali Łazarski, Czerwiński, Drelich. "Worek z bramkami" otworzył Wielewicki, który sprytnym strzałem z rzutu wolnego pokonał bramkarza GTS-u. Bramka do złudzenia przypominała gol tego samego zawodnika zdobyty kilka tygodni temu w meczu z Gedanią. 1:0. Po chwili swój koncert rozpoczął nasz młodzieżowiec Mateusz Czerwiński. Jacek Gloc podaniem na wolne pole uruchomił Mateusza, a ten zachował zimną krew i w sytuacji sam na sam, strzałem między nogami bramkarza, umieścił piłkę w siatce. 2:0. Chwilkę później Czerwiński dobił strzał Marka Orzoł - 3:0. Czekaliśmy już na końcowy gwizdek, aby zejść do szatni i chwilkę odpocząć. W ostatniej akcji pierwszej połowy, Łazarski dokonał złego wyboru w środkowej strefie boiska, chciał "uruchomić" bocznego obrońcę i podał do Pekrula. Ten nie oponował futbolówki i goście "wyszli z kontrą" po której zdobyli gola na 3:1. Nie powinniśmy tracić gola w taki sposób. Jesteśmy najstarszym i najbardziej  doświadczonym zespołem w lidze, a tracimy bramkę jak juniorzy !

Na początku drugiej połowy mecz wyglądał tak samo jak w pierwszej. W piłkę grała tylko jedna drużyna, wynikiem czego odnotowaliśmy kolejne trafienia. Czerwiński ponownie wykorzystał sytuacje sam na sam z bramkarzem i zaliczył kolejne trafienie ustrzelając hattricka. To pierwszy hattrick w tym sezonie. Cieszymy się, że zdobywa go nasz młodzieżowiec, który bardzo dobrze zaklimatyzował się w drużynie i powinniśmy mieć z niego dużo pożytku w przyszłości. Inna sprawa, że drugi z napastników - Łazarski - powinien również strzelić dziś przynajmniej trzy gole. Strzelił tylko raz. W innych sytuacjach zawodził, nie wykorzystywał bardzo dogodnych sytuacji i ostatecznie opuścił boisko już w 60 minucie. Na placu gry zameldował się Ignatowicz. Kilka minut wcześniej za Wielewickiego wszedł Nawrocki. Ostatnie 20 minut należało do gospodarzy, wygrywając 5:1 bardzo się cofnęliśmy, przyjmowaliśmy ataki na własnej połowie. Nasza gra nie wyglądała dobrze, z kilku zawodników jakby "uszło powietrze". Zawodnicy z Kolbud mieli swoje okazje, ale nasz bramkarz Łukasz Franczak był na posterunku. Straciliśmy co prawda kolejnego gola, ale zanim gospodarze zdołali pomyśleć o tym, że mają dziś z nami jakieś szanse - podwyższyliśmy na 6:2. Gol jest zasługa rezerwowych - Nawrocki wyłożył piłkę "jak na tacy" Ignatowiczowi, ten zachował zimną krew i ustalił wynik spotkania. W końcówce mieliśmy jeszcze swoje okazje. Dużą aktywność wykazywał kolejny zawodnik wprowadzony na boisko - Łukasz Sumiński. Miał swoje okazje do zdobycia gola. Raz nawet kiwnął bramkarza, ale jego strzał z bramki wybił obrońca GTS-u.

Pierwsza połowa niemal koncertowa. W drugiej troszkę "poluzowaliśmy", ale kontrolowaliśmy losy spotkania i pewnie wygraliśmy. Jak to powiedział jeden z naszych zawodników "był to mecz na 12:4 dla nas". Powinniśmy strzelić więcej goli. Najważniejsze są jednak 3 punkty, wraz z Sportingiem Leźno i Sokołem Ełganowo odskoczyliśmy rywalom w ligowej tabeli.

Hej EX !

Skład:

Franczak - Pekrul Gloc Rąbczyk Łaszewski - Wielewicki [55' Nawrocki] Kowalski Orzoł K.Drelich [75' P.Drelich] - Czerwiński [70' Sumiński] Łazarski [60' Igantowicz]

Gole:

Wielewicki

Czerwiński [asysta Gloc]

Czerwiński [asysta Orzoł]

Czerwiński [asysta Rąbczyk]

Łazarski

Ignatowicz [asysta Nawrocki]

• Komentarzy [0]
• czytano: [538]
• DO